WYRWANY EPIZOD

Jest to epizod wyrwa­ny z życia, nie odtworzony przez reżysera, ale podpatrzony, w którym wszyscy sfilmowani zostali znienacka i dlatego wydają się tacy szczerzy. Jednak i tu owa korelacja się kom­plikuje, ponieważ wraz z odjazdem kamery wydarzenie, które uważaliśmy za fragment ży­cia, okazuje się filmem w filmie. Brzegi ekra­nu zostają odsłonięte. W kadrze pojawia się sala, gdzie siedzą ci sami ludzie, którzy byli sfilmowani na ekranie — i właśnie dyskutują, w jaki sposób przekształcić te wydarzenia w film fabularny. Wydawałoby się więc, że po­przednie przeciwstawienie zostało anulowane; wszystko bowiem okazuje się grą i traci wszel­ki sens opozycja „taśma barwna — taśma czarno-biała”. Tak jednak nie jest. Nawet wpro­wadzona do utworu na zasadzie filmu w filmie dwubarwna taśma okazuje się kroniką, a nie filmem zagranym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *